sobota, 28 marca 2015

Rozdział VIII

Marco

Ból głowy był nie do zniesienia. Obróciłem się na drugi bok i powoli otworzyłem oczy. Cały świat był jakiś taki rozmazany. Co ja wczoraj robiłem? Spojrzałem na stolik obok. Leżała tam paczka aspiryny i szklanka wody. Wszystko jasne, kac. Rozmawiałem chyba rano z Mario, kłóciliśmy się? Nie, raczej nie. Inaczej nic by mi tu nie zostawił. Potem chyba wyszedł. Nie było jego butów ani bluzy. Faktycznie, wyszedł. Tylko po co tak wcześnie? Może się z kimś umówił? Nie, Reus myśl trzeźwo. Przecież on nawet nie spotykał się z nikim od 3 lat. No więc, co? Podniosłem się z kanapy I wszedłem do kuchni. Na blacie leżały kanapki. Mario. Pomyślał o mnie. Znowu to robił, cały czas się o mnie troszczył. Ale w końcu byliśmy przyjaciółmi, a przyjaciele sobie pomagają. I to była ta prawdziwa przyjaźń, jedyna na całe życie. Zadzwonił mój telefon, spojrzałem na wyświetlacz. Durm. Czego on znowu chciał? Odebrałem.
-Nie, Erik. Nie przyniosę Ci żadnego jedzenia- zacząłem znając juz dość dobrze zachowanie młodego obrońcy.
- Nie o to chodzi- odezwał się głos po drugiej stronie. - Mario ma niedługo urodziny, prawda? - totalnie mnie zaskoczył. Niby czasem pytali o mojego przyjaciela, ale od tych paru lat nigdy nie interesowali się jego życiem ma tym bardziej nie pytali o takie rzeczy. A może to on się od nich odciął? W końcu to on zawsze zamykał się w swoim pokoju kiedy przychodzili chłopacy z drużyny. Może teraz to oni chcieli odbudować tą więź, która nas kiedyś wszystkich łączyła.
- No tak- odezwałem się w końcu- Ale o co chodzi? - wciąż nie wiedziałem co on kombinuje.
- No bo- do rozmowy włączył się Moritz- chcieliśmy zrobić chłopakowi miłą niespodziankę.
- Zapomnieć o tym co było...- dodał Hummels.
- Zacząć wszystko od nowa- dokończył Pierre.
- To jak, pomożesz nam?- spytał znowu Durm z nadzieją w głosie.
- Jasne- rzuciłem od razu, bez zastanowienia- Mario sprzyda się trochę rozrywki.
- To zgadamy się na treningu. Narazie- juz po chwili połączenie zakończyło się. Nie wiedziałem jak zareaguje na to wszystko Götze, ale może w końcu się przełamie. Może w końcu zdejmie tą swoją maskę i przestanie grać wiecznie obrażonego i złego faceta. Starałem się nakłonić go do spotkania z chłopakami z Borussi, ale on za każdym razem odmawiał. Może teraz się uda. Zerknąłem na zegarek. O kurde. Za pół godziny zaczyna się trening. Wiadomo wszystkim, że Klopp to zdyscyplinowany człowiek, więc tym bardziej nie toleruje spóźnień. Czas się zbierać. Wskoczyłem pod prysznic, aby zmyć z siebie brud wczorajszej imprezy. Co ja tam w ogóle robiłem? Znowu zaciągnąłem jakąś do łóżka? A może dużo wypaliłem? Rozbierałem się? Tańczyłem? Do wszytkiego byłem zdolny po pijaku, ale niczego nie byłem pewien. Chociaż nie. Jestem pewien, że to była gruba impreza, taka, którą powinno się pamiętać do końca życia. Ale ja byłem inny, wszystko wykasowane. Może i dobrze. Zszedłem do salonu i zarzyłem kolejną dawkę aspiryny, nie mogłem pojawić się na treningu z kacem. Jurgen by mnie pewnie zabił.


Emilie

Znowu to zrobił. Pojawił się niespodziewanie, a potem nagle zniknął. A wydawał się odważnym facetem, okazał się kolejnym pierdolonym tchórzem. Nienawidziłam go za tą tajemniczą grę na moich uczuciach, ale jednocześnie kochałam za całą resztę. Znowu zostawił mnie w całkowitym osłupieniu. Wiesz jak to jest? Wiesz jak się teraz czuję? Ja go kocham, a on... sprawia mi tyle niespodziewanych trudności. Głupie, zakochać się w kim kogo zna się dwa dni. Nawet po prostu debilne zachowanie. Naiwne i bezsensowne. Ale mimo wszystko robię to, kocham go. Może to po prostu miłość od pierwszego wejrzenia? Szkoda,że pewnie tylko jednostronna. A  może to tylko moja zwykła ludzka głupota? A ten pocałunek? Co to w ogóle miało znaczyć? Że niby on też coś czuje? A może to Oscar ma rację co do piłkarzy i on też jest kolejnym idiotą, który bawi się uczuciami? Nie, to byłoby do niego nie podobne, chociaz w sumie... znam go tak naprawdę dopiero od wczoraj. Nie wiem jaki on jest w rzeczywistości, może to tylko jedna z masek? Praktycznie nic nie wiedziałam o jego życiu prywatnym ani o nim samym. Ale nie mogłam oprzeć się jego czekoladowym tęczówkom, doprowadzał mnie tym spojrzeniem do totalnej euforii. Był wyjątkowy, nigdy jeszcze nie spotkałam kogoś takiego. Kogoś kto od samego początku chciał przebywać ze mną, chciał być blisko mnie. A ja chciałam słyszeć cały czas bicie jego serca. Uśmiechnęłam się do siebie samej, nierealne. Ale marzenia można mieć. Wróciłam do domu. Oscar już wstał i krzątał się po kuchni. Chyba powoli dochodził do siebie.
- Hej mała- uśmiechnął się do mnie.
- No hej- również próbowałam się uśmiechnąć, a on bacznie mi się przypatrywał.
- Coś nie tak? - spytałam unosząc obie brwi.
- Zbierałaś ziemię rękami czy jak? - roześmiał się spoglądając na moje brudne dłonie.
- Powiedzmy- nie chciałam mu mówić prawdy, zaraz zacząłby się martwić i wypytywać.
- Jakaś wiadomość przyszła ci na pocztę- wyszczerzył się niewinnie.
- Znowu grzebałeś mi w laptopie? - oburzyłam się.
- Ja? Skądże? - próbował zrobić uroczą minę.
- Nie gadam z tobą- mruknęłam i zaszyłam się w moim pokoju Włączając laptop. Otworzyłam skrzynkę pocztową. Jeden nowy e-mail. Kliknąłam kursorem myszki. Już od dawna wyczekiwałam na pewną ważną odpowiedź. Odpowiedź, która miała zmienić moje szare życie. Ubiegałam się o posadę psychologa. Niby sama nie radziłam sobie z moją psychiką, ale myślałam, że w ten sposób zapomnę o moich problemach.

---------------------------------------------------------'---------------------------------
Przepraszam za opóźnienie.  :( 
Wiem, że krótko, ale chciałam chociaż trochę trzymać was w napięciu do następnego rozdziału.  ;)
Trochę nie wyszło.  :( 
Jutro grają Niemcy to może i wena przyjdzie.  :D 
Pozdrawiam ;**** 

Next= 10 komentarzy <3 

11 komentarzy:

  1. Rozdział jak zawsze genialny z niecierpliwością czekam na kolejny i mam nadzieję, że między Mario, a Emilie pojawi się iskierka uczucia. Co do jutra, a właściwie dzisiejszego dnia to pamiętaj, że dzisiaj grają też Polacy z Irlandią. :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zapominam. ;)
      Pewnie będę musiała doznać rozwdwojenia. Na komputerze Niemcy, na telewizorze Polska. :D <3

      Usuń
  2. Super, super, super ! ;)
    Wcale nie zawaliłaś, a rozdział jest naprawdę dobry. Może i krótki, ale pobudził moją ciekawość.
    Naprawdę chciałabym, żeby Mario znowu zaczął normalnie funkcjonować.
    Mam nadzieję, że to mu się uda.
    Czekam na kolejny.
    Dużo weny ;)
    Buziaki ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło,wyszło!;)Nadal jestem ciekawa jak to wszystko się potoczy.Podoba mi się relacja między Marco i Mario.Cieszę się,ze są wspaniałymi przyjaciółmi.Mam nadzieję,że Emilie zmieni zdanie o Mario.Chciałabym,żeby byli razem może nie teraz,ale później jak się już lepiej poznają.*_*Życzę dużo weny i pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super Ekstra Wystrzałowy ❤❤❤
    Marco ... hm ... bez komentarza :D
    Mam nadzieję że niespodzianka chłopaków sie uda ^.^
    Jejciu ... Ona go kocha! ❤ A on ją! ❤
    Jeśli Emilie dostanie tę pracę tam gdzie myślę ... to jestem bardzo ciekawa reakcji Mario i pozostałych ⌒.⌒
    Czekam na następny kochana ❤
    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahh ten Mario..:)
    Mam nadzieję, że zgodzi się na spotkanie z kumplami i nie wywinie jakiegoś numeru :D
    Rozdział świetny i czekam na kolejny ❤
    W wolnej chwili zapraszam do mnie, Buśka ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. BŁAGAM! Daj szybko następny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dopiero co tu trafiłam, nie przepadam za takimi ff.
    Ale twój jest GENIALNY!!!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://hopelessdreamalmostlover.blogspot.com/
    xx
    H.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nadrobiłam rozdziały! Wybacz, że dopiero teraz, ale ostatnio ciężko było znaleźć czas, aby cokolwiek zrobić.
    Chłopcy chcą odbudować relacje z Mario?Super! Mam nadzieję, że im się to uda. Götze zachował się jak kretyn, uciekając po tym, jak pocałował Emilie. Dziewczyna musi być nieźle wkurzona, ale nie dziwię się jej. Czyżby dostała posadę psychologa?
    Czekam na dalsze losy bohaterów.
    A w wolnym czasie zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń